Ferrari „zirytowane” „narzekaniem” Lewisa Hamiltona, komentarze Vasseura pod lupą

Ferrari jest „zirytowane” tym, co zespół odbiera jako „narzekanie” Lewisa Hamiltona w trakcie sezonu F1 2025.
Tak twierdzi były kierowca Williamsa i McLarena, Juan Pablo Montoya, który uważa, że zespół interesuje się Hamiltonem wyłącznie ze względów marketingowych.
Montoya: Ferrari „chce tylko, żeby jego nazwisko nosiło Lewis Hamilton”Hamilton miał nieudany pierwszy sezon w Ferrari, nie zdobywając miejsca na podium w pierwszej połowie sezonu F1 2025.
Chociaż wiadomo, że jego kontrakt obowiązuje co najmniej do końca 2026 roku, podczas niedawnego Grand Prix Węgier Hamilton wyraził wątpliwości co do swojej przyszłości.
Po zajęciu odległego, 12. miejsca w kwalifikacjach, w dniu, w którym jego kolega z zespołu Charles Leclerc zdobył pierwsze pole position dla Ferrari w F1 2025, Hamilton wielokrotnie określał siebie jako „bezużytecznego”, zanim zasugerował, że Ferrari powinno rozważyć zastąpienie go innym.
Lewis Hamilton kontra Charles Leclerc: wyniki bezpośrednich pojedynków Ferrari w F1 2025👉 F1 2025: Statystyki pojedynków kwalifikacyjnych między kolegami z zespołu
👉 F1 2025: Statystyki bezpośrednich wyścigów między kolegami z zespołu
Siedmiokrotny Mistrz Świata później nawiązał do potencjalnych problemów za kulisami w Ferrari, komentując: „Dużo dzieje się w tle, co nie jest najlepsze”.
Hamilton krótko wyraził wątpliwości co do jego udziału w pozostałej części sezonu , żartując, że „mam nadzieję”, że wróci do akcji, gdy F1 2025 zostanie wznowione podczas Grand Prix Holandii, po czym nalegał, że „walka się nie skończyła – nie skreślajcie mnie”.
Tajemnicze komentarze Hamiltona na Węgrzech pojawiły się zaledwie tydzień po tym, jak 40-latek długo mówił o tym, że chce odnieść sukces w karierze w Ferrari, ujawniając, że złożył serię „dokumentów” zawierających propozycje zmian w zespole i samochodzie.
W rozmowie z mediami, m.in. PlanetF1.com, podczas Grand Prix Belgii Hamilton powiedział, że jego gotowość do „zrobienia czegoś więcej” wynika z „odmowy” pójścia w ślady Fernando Alonso i Sebastiana Vettela, uznanych mistrzów, którym nie udało się zdobyć tytułu z Ferrari.
Na początku tego tygodnia szef zespołu Ferrari, Fred Vasseur , wyraził obawy dotyczące podejścia Hamiltona do kwestii związanych z sezonem 2025.
W wywiadzie dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport Vasseur stwierdził, że Hamilton „czasem wyolbrzymia problemy, które dostrzega w samochodzie”.
Vasseur kontynuował, twierdząc, że „skrajna” reakcja Hamiltona w mediach tylko „pogarsza sytuację”, twierdząc, że kierowca jest „zbyt surowy” zarówno wobec siebie, jak i wobec samochodu.
Montoya, który odniósł siedem zwycięstw w 94 startach w Formule 1 w latach 2001-2006, uważa, że ostatnie komentarze Hamiltona i Vasseura są oznaką napięcia między zespołem a kierowcą, a Ferrari jest coraz „zmęczone” „narzekaniem” Hamiltona.
W rozmowie z platformą bukmacherską powiedział: „Moim zdaniem to, co on mówi, jest takie, że Ferrari tak naprawdę nie zwraca na niego uwagi i chce go tam tylko ze względu na jego nazwisko.
„Myślę, że on naciska, a ludzi może irytuje to, jak bardzo naciska, i być może są już zmęczeni tym, co uważają za jego narzekanie.
„Próbuje sam poruszyć świat. I myślę, że potrzebuje więcej ludzi u swego boku, żeby móc zdziałać więcej”.
Nie jest jasne, czy stosunki między Hamiltonem a Vasseurem, który jako szef zespołu ART Grand Prix nadzorował zwycięski sezon GP2 w 2006 r., stały się napięte w miarę rozwoju kampanii F1 2025.
Po Grand Prix Miami w maju Hamilton publicznie ujawnił, że powiedział Vasseurowi , aby „się uspokoił” i „nie był tak wrażliwy” po wyścigu, w trakcie którego, jak słyszano, wielokrotnie wymieniał napięte uwagi ze swoim inżynierem wyścigowym, Riccardo Adamim, przez radio zespołu.
Zauważono również parę prowadzącą ożywioną dyskusję w jednostce gościnnej Ferrari po wyścigu na Florydzie (poniżej).

Jednak gdy w czerwcu podczas Grand Prix Kanady pojawiły się doniesienia, że pozycja szefa zespołu jest zagrożona, Hamilton stanął po stronie Vasseura, twierdząc, że Francuz jest „głównym powodem”, dla którego dołączył do Ferrari.
Tuż przed Grand Prix Węgier Vasseur podpisał z Ferrari wieloletnią umowę o przedłużeniu kontraktu .
Hamilton powiedział w Montrealu: „Po pierwsze, uwielbiam współpracę z Fredem.
„Fred jest głównym powodem, dla którego jestem w tej drużynie i dostałem szansę, by tu być – za co będę mu dozgonnie wdzięczny.
Jesteśmy w tym razem. Ciężko pracujemy w tle.
„Nie jest idealnie. Ale jak powiedziałem, jestem tu, żeby pracować z zespołem i z Fredem. Chcę, żeby Fred tu był.
„Wierzę, że Fred jest osobą, która zaprowadzi nas na szczyt i to już wszystko.”
Więcej o Lewisie Hamiltonie i Ferrari na PlanetF1.com👉 Wiadomości o Lewisie Hamiltonie
Komentarze Montoyi pojawiły się po tym, jak były szef Formuły 1, Bernie Ecclestone, stwierdził, że „polityczna” reakcja Hamiltona na jego problemy w F1 2025 jest „typowa” dla byłego kierowcy Mercedesa .
Ecclestone, który niedawno stwierdził, że Hamilton „oszukuje sam siebie”, pozostając w Formule 1 , zakwestionował decyzję Ferrari o zastąpieniu Carlosa Sainza siedmiokrotnym mistrzem świata.
Zapytany, jak frustrujące jest obserwowanie obecnych problemów Ferrari, Ecclestone odpowiedział: „To jest po prostu niewiarygodne.
„Ferrari dobrze funkcjonowało pod przewodnictwem Jeana Todta, który sprowadził Michaela [Schumachera] i wielu innych pracowników z Benettona.
„W tej chwili nie mogę powiedzieć niczego negatywnego o włoskiej kadrze pracującej dla Ferrari.
„Ale myślę, że zespół potrzebuje kogoś, kto przejmie dowodzenie, znajdzie właściwy kierunek i wykona zadanie.
„Nie jestem pewien, czy zatrudnienie Lewisa było właściwą decyzją.
„Lewis jest niewątpliwie utalentowany, ale trochę polityczny, co jest typowe dla Ferrari i typowe dla niego.
„Ale mógłby wrócić do życia, co byłoby dobre zarówno dla niego, jak i dla Ferrari”.
Przeczytaj dalej: Lewis Hamilton w centrum zarzutów o „wewnętrzną walkę”, a Ferrari „nie zwraca uwagi”
planetf1.com